Happy Birthday to me! :)

Co nam wyjdzie, jeśli połączymy :

ALKOHOL

GRY

NIESAMOWITYCH LUDZI

I MÓJ ULUBIONY MOTYW PRZEWODNI, CZYLI ŚWINKA PEPPA?

Otóż, proszę Państwa, wyjdzie nam niezła ,parodniowa impreza, mająca na celu przypomnienie mi ubiegających lat.  Piszę tego posta w ramach podziękowania za wszystkie otrzymane życzenia i prezenty!!! W tym roku czuje się wyjątkowo doceniona i rozpieszczona, może to przez moją emigrację właśnie 🙂  Choć urodzinki miałam tydzień temu, to jeszcze w tym tyg cały czas świętuję….Dlatego tak późno się za to zabieram…

Zacznę jednak od samego początku. Zostałam zaproszona na uroczyste śniadanko, więc mój dzień zaczął się wyjątkowo uroczo.Po śniadanku obowiązkowy deser i mogliśmy zacząć przygotowania do imprezy!

Impreza była bardzo międzynarodowa, dlatego szybko nauczyliśmy się języka migowego i gitarrra. Nowo poznane słowa, to wszystkie odpowiedniki „na zdrowie” , więc mój słownik wzbogacił się jakże o te ważne dla społeczeństwa słówka. Cała noc miała pozostać w temacie meksykańskiej pikantności, więc tu wielkie ukłony dla Sami, która zajęła się tym tematem od kuchni 🙂 Mały kolaż do wglądu poniżej.

PODZIĘKOWANIA:

To tylko niewielka część moich prezentów,które udało mi się teraz pozbierać, by zrobić zdjęcie.  Uwielbiam wszystkie listy, paczki, paczuszki, kartki, obrazki i życzenia, które od Was dostałam. Z niektórymi już się spotkałam i osobiście podziękowałam, resztę zapraszam na kolejne imprezy w Londynie 🙂

Chciałabym również podziękować:

Sami i Ani za pomoc w przygotowaniach imprezy oraz za wsparcie , zresztą wy już wiecie o czym mówię:)

Mojej rodzince za pamięć i wysłanie mi już listu pare tygodni przed urodzinami…. (kto się bardziej nie mógł doczekać mojego święta? 🙂 )

Moim wszystkim znajomym i bliskim za ciepłe, niczym sweter przy kaloryferze, słowa. Dzięki Wam ten dzień był jeszcze bardziej słoneczny.

PS. Pytanie zagadka…. CZEMU FRANCUZI ŚPIĄ W OKULARACH??!!

Esti